Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
do powiedzenia? Chłopcy, idziemy.
I znikli. Milczeliśmy chwilę. Wziąłem mój paszport ze stołu. Niestety, kapitan zdążył mnie wpisać do swego pamiętnika.
- Może zainstalowali tu gdzieś podsłuch? - zatroskała się Renata. - Najpewniej w telefonie.
- A może ja powinienem tu zamieszkać, żeby cię bronić przed rewizjami? - zirytował się jej tatuś.
- Nie życzę sobie, żebyś mnie bronił przed czymkolwiek! To mnie kompromituje! Podpisuję się nazwiskiem Wolańska, ale i tak wszyscy zaraz wiedzą, kto jest moim ojcem!
Były dygnitarz powstrzymał z trudem pasję. Wstał.
- Wyleją cię znowu z redakcji - oznajmił. - I dostaniesz zakaz druku. Napadłaś na Kucyka, a to jest ich człowiek w terenie i nie
do powiedzenia? Chłopcy, idziemy.<br>I znikli. Milczeliśmy chwilę. Wziąłem mój paszport ze stołu. Niestety, kapitan zdążył mnie wpisać do swego pamiętnika.<br>- Może zainstalowali tu gdzieś podsłuch? - zatroskała się Renata. - Najpewniej w telefonie.<br>- A może ja powinienem tu zamieszkać, żeby cię bronić przed rewizjami? - zirytował się jej tatuś.<br>- Nie życzę sobie, żebyś mnie bronił przed czymkolwiek! To mnie kompromituje! Podpisuję się nazwiskiem Wolańska, ale i tak wszyscy zaraz wiedzą, kto jest moim ojcem!<br>Były dygnitarz powstrzymał z trudem pasję. Wstał.<br>- Wyleją cię znowu z redakcji - oznajmił. - I dostaniesz zakaz druku. Napadłaś na Kucyka, a to jest ich człowiek w terenie i nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego