Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
Kazałam iść mu po twoich śladach,
a kiedy zaczął się tutaj wspinać, wiedziałam,
że już mi nie uciekniesz.

- Po co tu przyszłaś? - spytał twardo.

- Chcę ci pomóc, a ty wciąż uciekasz. Gniewasz
się, zamiast mnie wysłuchać.

- Nie mam na to czasu - rzucił ostro. - Zostaw
mnie. Odsuń się i pozwól mi zejść na dół.

- Nie! - powiedziała stanowczo. - To,
co robisz, może się tylko źle skończyć.

- Nie wierzę ci - odparł. - Śledzisz
mnie, aby wydać w ich ręce. Skąd mogliby wiedzieć,
że byłem u Braci Suhmi, jeśli nie od ciebie? Albo...

- To prawda! - przerwała. - Ja o tym
powiedziałam.

- I twierdzisz, że chcesz mi pomóc! - roześmiał
się
Kazałam iść mu po twoich śladach, <br>a kiedy zaczął się tutaj wspinać, wiedziałam, <br>że już mi nie uciekniesz.<br><br>- Po co tu przyszłaś? - spytał twardo.<br><br>- Chcę ci pomóc, a ty wciąż uciekasz. Gniewasz <br>się, zamiast mnie wysłuchać.<br><br>- Nie mam na to czasu - rzucił ostro. - Zostaw <br>mnie. Odsuń się i pozwól mi zejść na dół.<br><br>- Nie! - powiedziała stanowczo. - To, <br>co robisz, może się tylko źle skończyć.<br><br> - Nie wierzę ci - odparł. - Śledzisz <br>mnie, aby wydać w ich ręce. Skąd mogliby wiedzieć, <br>że byłem u Braci Suhmi, jeśli nie od ciebie? Albo...<br><br>- To prawda! - przerwała. - Ja o tym <br>powiedziałam.<br><br>- I twierdzisz, że chcesz mi pomóc! - roześmiał <br>się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego