do mieszkania. Potem przeszła przez mur, sięgnęła ponad balustradę i runęła ze wszystkim, co po drodze zebrała, na most: - Widzieliśmy, jak rwie most, czuliśmy, jak dom cały drży... Światła już nie było, ale pioruny tak waliły, że było jasno jak w dzień. I ten ryk wody. I coś jakby jęk żelaza i rozrywanego asfaltu. Takich odgłosów w życiu nie słyszeliśmy, a przecież przeżyliśmy wojnę.<br><br> W opinii specjalistów z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej nieszczęście nad kotlinę przyniosła gorąca masa powietrza zwrotnikowego, która zderzyła się z nadchodzącym z zachodu chłodniejszym powietrzem polarno-morskim. Na styku pojawiło się zjawisko "prądów pionowych", które doprowadziły