Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
nie wiem do czego, bo nie mam. Wcześniej się poradziłem kolegi, co mi ten wzmacniacz i te głośniki załatwił, jak to podłączyć. Ale do takich rzeczy to mam dwie lewe ręce. Kiedyś zalałem łazienkę, bo nie wiedziałem, co się robi z wężem od pralki, i myślałem, że się ta pralka zepsuła, bo już była stara i pordzewiała. Więc, tak prawdą a Bogiem, każdy kontakt z mechanicznym urządzeniem bardziej skomplikowanym niż młotek to jest dla mnie poważne wyzwanie. A tu trzeba było pięć kolumn podłączyć. Faceci, co cyklinowali podłogę, sprytnie ukryli te przewody, bo tak to pięknie wymyśliłem, że tylko końcówki wystawały
nie wiem do czego, bo nie mam. Wcześniej się poradziłem kolegi, co mi ten wzmacniacz i te głośniki załatwił, jak to podłączyć. Ale do takich rzeczy to mam dwie lewe ręce. Kiedyś zalałem łazienkę, bo nie wiedziałem, co się robi z wężem od pralki, i myślałem, że się ta pralka zepsuła, bo już była stara i pordzewiała. Więc, tak prawdą a Bogiem, każdy kontakt z mechanicznym urządzeniem bardziej skomplikowanym niż młotek to jest dla mnie poważne wyzwanie. A tu trzeba było pięć kolumn podłączyć. Faceci, co cyklinowali podłogę, sprytnie ukryli te przewody, bo tak to pięknie wymyśliłem, że tylko końcówki wystawały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego