Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wywiad z dziewczyną z telefonicznej agencji 0-700...
Rok: 2003
ręku. Kiedy nie miałam żadnego rozmówcy, w telefonie rozbrzmiewała muzyka.
Technicznie wyglądało to tak, że jak ktoś dzwonił na numer 0-700..., był połączony ze mną albo z jakąś inną dziewczyną z naszej agencji.
Pracowałyśmy w wyznaczonych godzinach, a system łączył losowo.
Jeżeli rozmówca mi się nie podobał, mogłam wcisnąć zero i rozłączyć się z nim. Wtedy trafiał na którąś z moich koleżanek. A jeśli ja się nie podobałam, to mężczyzna musiał jeszcze raz wykręcić numer 0-700... Mogłam rozłączyć, kogo chciałam. Nikt mnie nie podsłuchiwał, nikt się nie wtrącał. To zależało tylko ode mnie.
Po piętnastu minutach komputer automatycznie rozłączał
ręku. Kiedy nie miałam żadnego rozmówcy, w telefonie rozbrzmiewała muzyka. <br>Technicznie wyglądało to tak, że jak ktoś dzwonił na numer 0-700..., był połączony ze mną albo z jakąś inną dziewczyną z naszej agencji. <br>Pracowałyśmy w wyznaczonych godzinach, a system łączył losowo. <br>Jeżeli rozmówca mi się nie podobał, mogłam wcisnąć zero i rozłączyć się z nim. Wtedy trafiał na którąś z moich koleżanek. A jeśli ja się nie podobałam, to mężczyzna musiał jeszcze raz wykręcić numer 0-700... Mogłam rozłączyć, kogo chciałam. Nikt mnie nie podsłuchiwał, nikt się nie wtrącał. To zależało tylko ode mnie. <br>Po piętnastu minutach komputer automatycznie rozłączał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego