a potem - potem <br>już tylko wielkości orzecha laskowego.<br><br>I nagle zaszła rzecz najmniej oczekiwana.<br><br>Przedmiot wielkości orzecha laskowego przestał być panem <br>Kleksem, a stał się guzikiem. Po prostu zwyczajnym guzikiem, <br>który połyskiwał bladoróżową powierzchnią.<br><br>Mateusz, zdawało się, czekał tylko na ten moment.<br><br>Wyfrunął z klatki, usiadł mi na ramieniu, potem zeskoczył <br>na moją dłoń, porwał w dziób guzik i sfrunął <br>z nim na podłogę.<br><br>Czyż nie domyśliliście się jeszcze, że był <br>to guzik od cudownej czapki bogdychanów, cudowny guzik doktora <br>Paj-Chi-Wo, mający przywrócić Mateuszowi jego książęcą <br>postać? Czyż nie przyszło wam dotychczas na myśl, <br>że pan Kleks był owym