Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
skalistego pogórza, rozciętego na
wprost nich szerokim wąwozem. Tony tam właśnie skierował swego
wierzchowca. Łowcy udali się za nim. Musieli przyznać, że krajowiec
wywiązał się doskonale z powierzonego mu zadania. Szeroka u wylotu na
step gardziel wąwozu zwężała się w głębi, a w końcu wychodziła na dość
obszerną kotlinę otoczoną zewsząd stromymi skalnymi ścianami.
Wystarczyło tam zagnać zwierzęta, aby znalazły się w naturalnej
pułapce.
- To jest naprawdę świetne miejsce na pułapkę - z uznaniem odezwał
się Wilmowski. - Zbudowanie ogrodzenia zamykającego dokładnie wylot
wąwozu nie sprawi nam zbyt wiele kłopotu.
- Tony jest mistrzem, jeżeli chodzi o wybór miejsca na łowy - dodał
Bentley. - Parę
skalistego pogórza, rozciętego na<br>wprost nich szerokim wąwozem. Tony tam właśnie skierował swego<br>wierzchowca. Łowcy udali się za nim. Musieli przyznać, że krajowiec<br>wywiązał się doskonale z powierzonego mu zadania. Szeroka u wylotu na<br>step gardziel wąwozu zwężała się w głębi, a w końcu wychodziła na dość<br>obszerną kotlinę otoczoną zewsząd stromymi skalnymi ścianami.<br>Wystarczyło tam zagnać zwierzęta, aby znalazły się w naturalnej<br>pułapce.<br> - To jest naprawdę świetne miejsce na pułapkę - z uznaniem odezwał<br>się Wilmowski. - Zbudowanie ogrodzenia zamykającego dokładnie wylot<br>wąwozu nie sprawi nam zbyt wiele kłopotu.<br> - Tony jest mistrzem, jeżeli chodzi o wybór miejsca na łowy - dodał<br>Bentley. - Parę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego