Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
wsłuchana w przyspieszone bicie serca. - Ślub, który na razie musi pozostać naszą tajemnicą...
- Naszą? Ależ ja chciałabym wszystkim mówić o naszym ślubie, chwalić się... Tylko Witek chce tej tajemnicy!
- Czy czujesz się upokorzona? Poniżona?
- Nie... Chociaż... Nie wiem... Chyba tak. Tak!
Zaczerwieniłaś się... Dawno, dawno temu, kiedy w twojej klasie zginęły pieniądze i rozpoczęło się żmudne i bezowocne nauczycielskie śledztwo w poszukiwaniu złodzieja, rumieniłaś się podobnie. Nie ukradłaś tych pieniędzy, ale czułaś się podejrzana i rumieniec aż parzył twoje policzki.
A tobie - właściwie dlaczego? - wydawało się, że wszyscy patrzą wymownie na ciebie i za chwilę wskażą cię palcem.
- Potajemny związek dusz
wsłuchana w przyspieszone bicie serca. - Ślub, który na razie musi pozostać naszą tajemnicą...<br> - Naszą? Ależ ja chciałabym wszystkim mówić o naszym ślubie, chwalić się... Tylko Witek chce tej tajemnicy!<br> - Czy czujesz się upokorzona? Poniżona?<br> - Nie... Chociaż... Nie wiem... Chyba tak. Tak!<br> Zaczerwieniłaś się... Dawno, dawno temu, kiedy w twojej klasie zginęły pieniądze i rozpoczęło się żmudne i bezowocne nauczycielskie śledztwo w poszukiwaniu złodzieja, rumieniłaś się podobnie. Nie ukradłaś tych pieniędzy, ale czułaś się podejrzana i rumieniec aż parzył twoje policzki.<br> A tobie - właściwie dlaczego? - wydawało się, że wszyscy patrzą wymownie na ciebie i za chwilę wskażą cię palcem.<br> - Potajemny związek dusz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego