Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
męty włóczą się po okolicy! - zawołał Kękuś zrywając się z ławki. - Bezrobotni, złodzieje, wywrotowcy! Trzeba ich wszystkich wyłapać!
- A guza! Chcesz w mordę?!
- Ty pastuchu!
- Spokój! - krzyknął pan Rymsza i usiadł na ławce obok Kajakiego, zaniósłszy się kaszlem. Doliniarze jęli obrzucać się groźnymi spojrzeniami z Góralami, tu i ówdzie ktoś zgrzytnął złowrogo zębami.
- Niech pan powie, że są - rzekł nagle Kajaki. Nauczyciel wydobył chustkę, jakiś czas przecierał nią usta.
- Są, na pewno są! Nie może być inaczej! - krzyknął Polek.
- Właśnie, czekajcie na nich, darmozjady! - wrzasnął wódz Górali. - Niedobrze wam w naszym państwie? Jeszcze wam mało, szczuny przeklęte? Chcecie, żeby wszyscy żyli
męty włóczą się po okolicy! - zawołał Kękuś zrywając się z ławki. - Bezrobotni, złodzieje, wywrotowcy! Trzeba ich wszystkich wyłapać!<br>- A guza! Chcesz w mordę?!<br>- Ty pastuchu!<br>- Spokój! - krzyknął pan Rymsza i usiadł na ławce obok Kajakiego, zaniósłszy się kaszlem. Doliniarze jęli obrzucać się groźnymi spojrzeniami z Góralami, tu i ówdzie ktoś zgrzytnął złowrogo zębami.<br>- Niech pan powie, że są - rzekł nagle Kajaki. Nauczyciel wydobył chustkę, jakiś czas przecierał nią usta.<br>- Są, na pewno są! Nie może być inaczej! - krzyknął Polek.<br>- Właśnie, czekajcie na nich, darmozjady! - wrzasnął wódz Górali. - Niedobrze wam w naszym państwie? Jeszcze wam mało, szczuny przeklęte? Chcecie, żeby wszyscy żyli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego