rozmiłowany, ale dbał w niej tylko o musztrę, dla żołnierzy miał pałki, oficerów zaś poniewierał tak, że doprowadził wielu wartościowych ludzi do dymisji, a nawet do samobójstwa.<br>Funkcje "pełnomocnika cesarskiego", też nie przewidziane konstytucją, pełnił w Warszawie senator Cesarstwa Nikołaj Nowosilcow, przedstawiciel reakcyjnego skrzydła dygnitarzy petersburskich. Pracował on świadomie na zgubę Królestwa, przygotowując grunt do jego likwidacji, podsycając podejrzliwość cara doniesieniami o nurtującym Polskę duchu rewolucji, a przykładając też rękę do rozstroju warszawskich finansów. Jako człowiek sprzedajny i nikczemny, otoczony był w Polsce nienawiścią i pogardą. Pozostawienie w Warszawie Konstantego i Nowosilcowa świadczyło, że Aleksander nie miał zaufania do Polaków. Nie