Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
zagranicznych
historyk i publicysta




Szklana pogoda


Burmistrzowie nadmorskich miast apelują do telewizji, by prognozami pogody nie odstraszała ludzi od wyjazdu. Na wszelki wypadek zamawiają własne. Czy wygrają batalię o turystów?
Jest niezawodny sposób, by zirytować mieszkańca nadmorskiej miejscowości. Wystarczy zapytać go, co stało się latem 2004. - Jak to co? - pyta, zieleniąc się ze złości, mężczyzna prowadzący kiosk gastronomiczny przy plaży w Ustce. - Warszawiaki nas wykończyli! - grzmi.
Zaczęło się od billboardów. Na początku lata 2004 roku na ulicach pokazały się wielkie plansze z napisem: "Nie jedźcie nad morze!". Kampania sieci komórkowej Heyah była skierowana do młodych. Operator zakładał, że jeśli będą dostatecznie młodzi
zagranicznych<br>historyk i publicysta&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br><br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Szklana pogoda&lt;/&gt;<br><br><br>Burmistrzowie nadmorskich miast apelują do telewizji, by prognozami pogody nie odstraszała ludzi od wyjazdu. Na wszelki wypadek zamawiają własne. Czy wygrają batalię o turystów?<br>Jest niezawodny sposób, by zirytować mieszkańca nadmorskiej miejscowości. Wystarczy zapytać go, co stało się latem 2004. - Jak to co? - pyta, zieleniąc się ze złości, mężczyzna prowadzący kiosk gastronomiczny przy plaży w Ustce. - Warszawiaki nas wykończyli! - grzmi. <br>Zaczęło się od billboardów. Na początku lata 2004 roku na ulicach pokazały się wielkie plansze z napisem: "Nie jedźcie nad morze!". Kampania sieci komórkowej Heyah była skierowana do młodych. Operator zakładał, że jeśli będą dostatecznie młodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego