Baśkę... - wyszeptał w szparę z jakimś dziwnym grymasem. Puszczone przez Jerzego drzwi stuknęły gwałtownie. Stał w korytarzu. Z jakimś niemiłym dreszczem ujrzał przez szparę uchylonych do pokoju drzwi kolor feldgrau.<br>Ahlgrim, jakoś krzywo uśmiechnięty, stał u okna.<br>- Strafkompanie- wymawiał właśnie, wskazując na siebie palcem. "Posiedziałbyś dzień na Pawiaku" - zareplikowały nagle zjeżone myśli chłopaka.<br>Alina stała z drugiej strony framugi z czołem nieomal przytkniętym do okna, jakby chciała wzrokiem zawołać na Stacha.<br>"Świnia,, świnia - myślał Jerzy. - To on wariuje przez tamtą, a Alina tu, kto wie, czy nie bliższa śmierci..." Ahlgrim, nieważny, obrócił się na pokój:<br>- I po co masz jechać tam