Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 26
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
ratownika pierwszej pomocy, karetka pogotowia przewiozła młodą osobę do zakopiańskiego szpitala.
O godz. 16.10 przez telefon komórkowy poinformowano TOPR o wypadku w rejonie Rysów. Śmigłowiec Mi-2 wezwany z Krakowa przewiózł ratowników na Bulę pod Rysami. Stamtąd dotarli do miejsca wypadku. Okazało się, że na pomoc w stromym zaśnieżonym żlebie, tzw. Rysie, oczekuje dwójka szesnastoletnich turystów z Krakowa. Zmęczeni trudami wycieczki, postanowili skrócić sobie drogę powrotną. Najpierw zrzucili do zaśnieżonego żlebu plecak, a potem zaczęli zsuwać się i zjeżdżać stromymi śniegami w dół. Chyba tylko Anioł Stróż sprawił, że całe to irracjonalne postępowanie młodych ludzi nie zakończyło się poważnym wypadkiem
ratownika pierwszej pomocy, karetka pogotowia przewiozła młodą osobę do zakopiańskiego szpitala.<br>O godz. 16.10 przez telefon komórkowy poinformowano TOPR o wypadku w rejonie Rysów. Śmigłowiec Mi-2 wezwany z Krakowa przewiózł ratowników na Bulę pod Rysami. Stamtąd dotarli do miejsca wypadku. Okazało się, że na pomoc w stromym zaśnieżonym żlebie, tzw. Rysie, oczekuje dwójka szesnastoletnich turystów z Krakowa. Zmęczeni trudami wycieczki, postanowili skrócić sobie drogę powrotną. Najpierw zrzucili do zaśnieżonego żlebu plecak, a potem zaczęli zsuwać się i zjeżdżać stromymi śniegami w dół. Chyba tylko Anioł Stróż sprawił, że całe to irracjonalne postępowanie młodych ludzi nie zakończyło się poważnym wypadkiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego