Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
dotknął mnie przelotnie nosem, jakby chcąc pocieszyć.
"Wracamy do ruin. Ty musisz się położyć, a Liska jest głodna."
Lecz i do ruin nie było nam dane powrócić. Zanim tam dotarliśmy, Pożeracz Chmur znów wyczuł obecność wrogów, buszujących przed nami.
"Wiedziałem, że tu jest ciasno, ale nie myślałem, że aż tak!" - złościł się. - "Więcej tu ich niż myszy w spiżarce!"
Obraliśmy trzeci kierunek i w końcu dotarliśmy do nadbrzeżnych zarośli, w miejsce położone prawie na wprost siedziby Szaleńca. Z przyzwyczajenia wciąż jeszcze nazywaliśmy ją Wyspą Pazura. Wszystko na odwrót.
Pożeracz Chmur schwytał i przeżuł dla Liski jakiegoś zwierzaka. Ja odmówiłem posiłku, choć obiecywał
dotknął mnie przelotnie nosem, jakby chcąc pocieszyć.<br>"Wracamy do ruin. Ty musisz się położyć, a Liska jest głodna."<br>Lecz i do ruin nie było nam dane powrócić. Zanim tam dotarliśmy, Pożeracz Chmur znów wyczuł obecność wrogów, buszujących przed nami.<br>"Wiedziałem, że tu jest ciasno, ale nie myślałem, że aż tak!" - złościł się. - "Więcej tu ich niż myszy w spiżarce!"<br>Obraliśmy trzeci kierunek i w końcu dotarliśmy do nadbrzeżnych zarośli, w miejsce położone prawie na wprost siedziby Szaleńca. Z przyzwyczajenia wciąż jeszcze nazywaliśmy ją Wyspą Pazura. Wszystko na odwrót.<br>Pożeracz Chmur schwytał i przeżuł dla Liski jakiegoś zwierzaka. Ja odmówiłem posiłku, choć obiecywał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego