Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
lotników niełatwo żyło się w Maleniu. Najbardziej dokuczała ubikacja. My chodziliśmy "w krzaczki", lecz milicjanci... Trudno było przejść korytarzem. Cuchnęło w całym domu. Komendantem posterunku wyznaczono Mielczarka, a jemu nie zależało. Do niedawna schludne pomieszczenie zamieniło się w koszmar. Nie, na to nie ma nawet odpowiedniego określenia. Co to było, złośliwość wobec nas czy jedynie brak kultury? Ale przecież oni też mieli nosy... Och, nie warto tego pamiętać. Rosochę aresztowano jako wroga ustroju. Już nie wrócił do Malenia. Potem jego rodzina wyniosła się dokądś, chyba na Pomorze.
W Maleniu życie stawało się coraz trudniejsze i coraz mniej bezpieczne. Nocne pijatyki w
lotników niełatwo żyło się w Maleniu. Najbardziej dokuczała ubikacja. My chodziliśmy "w krzaczki", lecz milicjanci... Trudno było przejść korytarzem. Cuchnęło w całym domu. Komendantem posterunku wyznaczono Mielczarka, a jemu nie zależało. Do niedawna schludne pomieszczenie zamieniło się w koszmar. Nie, na to nie ma nawet odpowiedniego określenia. Co to było, złośliwość wobec nas czy jedynie brak kultury? Ale przecież oni też mieli nosy... Och, nie warto tego pamiętać. Rosochę aresztowano jako wroga ustroju. Już nie wrócił do Malenia. Potem jego rodzina wyniosła się dokądś, chyba na Pomorze.<br>W Maleniu życie stawało się coraz trudniejsze i coraz mniej bezpieczne. Nocne pijatyki w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego