nie chce zaręczyn po staremu, ale ja mu zaraz odpowiedziałam, że Marks pewnie też nosił obrączkę, więc zaraz zmiękł.<br> Sklepikarz, który sprzedawał te obrączki uśmiechnął się i zapytał: "Czy państwo chcecie poświęcone?"<br> Ja na te słowa się zmieszałam, Stefan jednak ani drgnął.<br> Ludzie, a było kilka osób w sklepie, wybuchnęli złowrogim śmiechem.<br> "Krew zamiast wody święconej" - ktoś powiedział za plecami Stefana.<br> Na te słowa przeszły mnie dreszcze, więc pociągnęłam Stefana za rękę.<br> Stefan uwolniwszy się od mojej ręki, nie odwracając się odpowiedział groźnie: "Tak, krwią je poświęcę".<br> I długo, przez wiele lat słyszałam słowa innego z mężczyzn w tym sklepie: "Jeśli