Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
przerodziła się w ideową dyskusję o niebosiężnej problematyce, która jak zwykle do niczego nie doprowadziła.
Ale od tego czasu wyczuwałem pewną oziębłość Kazimierza, jakby brak zaufania do mojej rzetelności. Nie dawał tego poznać po sobie, lecz takie nastroje można przekazywać innymi sposobami aniżeli poprzez gesty czy miny. Nigdy nie miałem złudzeń, że Kazimierz ma z komunizmem tyle wspólnego, co katolik z buddyzmem. Mimo że starał się rozpaczliwie trzymać linii partyjnej i pisał o klasie robotniczej. On, picuś glancuś z domu, prawnik z kindersztubą, opiewał życie robociarzy, ich patriotyzm i wiarę w socjalizm. Nie mam wątpliwości, że kosztowało go to wiele samozaparcia
przerodziła się w ideową dyskusję o niebosiężnej problematyce, która jak zwykle do niczego nie doprowadziła.<br>Ale od tego czasu wyczuwałem pewną oziębłość Kazimierza, jakby brak zaufania do mojej rzetelności. Nie dawał tego poznać po sobie, lecz takie nastroje można przekazywać innymi sposobami aniżeli poprzez gesty czy miny. Nigdy nie miałem złudzeń, że Kazimierz ma z komunizmem tyle wspólnego, co katolik z buddyzmem. Mimo że starał się rozpaczliwie trzymać linii partyjnej i pisał o klasie robotniczej. On, picuś glancuś z domu, prawnik z kindersztubą, opiewał życie robociarzy, ich patriotyzm i wiarę w socjalizm. Nie mam wątpliwości, że kosztowało go to wiele samozaparcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego