poprawić kondycję gospodarstw rolnych. Najpewniej przyczyni się to do podniesienia o kilka procent cen żywności wytwarzanej w Polsce, utrudni zatem eksport. Planowane podwyżki ceł nie przekraczają wprawdzie stawek dopuszczanych przez Światową Organizację Handlu (WTO), należy jednak oczekiwać zdecydowanej reakcji Brukseli. Można oczywiście zakładać, że autorom tych propozycji chodzi o stworzenie złudzenia, iż w rokowaniach z UE będziemy szli na kompromisy: najpierw podnosimy stawki, a potem wspaniałomyślnie je obniżamy. Najradykalniejszy z projektów obu ministerstw zakładał kilkakrotne podwyższenie opłat celnych i ustalenie kontyngentów na przywóz żywności. Podwyżki miały dotyczyć na przykład słodu, mąki, kaszy, jogurtów, kefirów, kiełbas, szynki, tytoniu. Kolejne rozpatrywane warianty zakładają