Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
zapach samki, wrzask obłędnej pogoni, odurzający czad letniego upalnego popołudnia.
Pierre rozszerzonymi zgrozą oczyma wpatrywał się w to kotłowisko ciał, na próżno szukając jakiejś zagubionej nici, ścieżyny, która wywiodłaby go z tego potopu rozwydrzonej cielesności, zatracony w nim na nowo, raz na zawsze, bez nadziei ratunku, bez oporu .
Ciepłe fale zmyły go jak drzazgę i poniosły bez busoli, na oślep.
Rozpoczęły się znów dnie bezcelowej, bezładnej tułaczki po rozkołysanych oceanach ulic, noce pod mistycznymi parasolami gwiazd, samotność, jakiej nie zaznał nigdy Alain Gerbault, śmieszny Sancho Pansa huśtany miesiącami na bezbrzeżnych prześcieradłach Atlantyku.
W powrozach wnętrzności, jak mewa w poplątanym olinowaniu opuszczonego
zapach samki, wrzask obłędnej pogoni, odurzający czad letniego upalnego popołudnia.<br>Pierre rozszerzonymi zgrozą oczyma wpatrywał się w to kotłowisko ciał, na próżno szukając jakiejś zagubionej nici, ścieżyny, która wywiodłaby go z tego potopu rozwydrzonej cielesności, zatracony w nim na nowo, raz na zawsze, bez nadziei ratunku, bez oporu &lt;page nr=40&gt;.<br> Ciepłe fale zmyły go jak drzazgę i poniosły bez busoli, na oślep.<br>Rozpoczęły się znów dnie bezcelowej, bezładnej tułaczki po rozkołysanych oceanach ulic, noce pod mistycznymi parasolami gwiazd, samotność, jakiej nie zaznał nigdy Alain Gerbault, śmieszny Sancho Pansa huśtany miesiącami na bezbrzeżnych prześcieradłach Atlantyku.<br>W powrozach wnętrzności, jak mewa w poplątanym olinowaniu opuszczonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego