Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
mrówkami uciekliśmy, byliśmy mądrzy.
- Daniel, ty skur...
- No co? No co? Mam się dać zarżnąć dla twojego Kilmoutha? Nawet Wroński wziął nogi za pas.
- Wroński jest ze mną. Rozstawił ludzi, dostaniemy cynk, jak tylko się pokaże ta banda M'Ato. To już tylko jeden dzień, dzisiaj w nocy załatwimy sprawę i zmywamy się.
- Ja zmywam się natychmiast.
- Jak? - parsknęła Voestleven. - Ile ujedziesz? I czym? Tym stuletnim minivanem?
- Wezwij helikopter.
- Gówno.
- Ty, kurwa, jesteś nienormalna! - wydarł się Daniel do telefonu. - Dużo nam przyjdzie z uprzedzenia przez Wrońskiego! Pół godziny większego strachu. Niby co poradzą przeciwko armii chłopaczkowie majora? Naplują na nią? A ty co
mrówkami uciekliśmy, byliśmy mądrzy. <br>- Daniel, ty skur...<br>- No co? No co? Mam się dać zarżnąć dla twojego Kilmoutha? Nawet Wroński wziął nogi za pas. <br>- Wroński jest ze mną. Rozstawił ludzi, dostaniemy cynk, jak tylko się pokaże ta banda M'Ato. To już tylko jeden dzień, dzisiaj w nocy załatwimy sprawę i zmywamy się.<br>- Ja zmywam się natychmiast. <br>- Jak? - parsknęła Voestleven. - Ile ujedziesz? I czym? Tym stuletnim minivanem? <br>- Wezwij helikopter. <br>- Gówno. <br>- Ty, kurwa, jesteś nienormalna! - wydarł się Daniel do telefonu. - Dużo nam przyjdzie z uprzedzenia przez Wrońskiego! Pół godziny większego strachu. Niby co poradzą przeciwko armii chłopaczkowie majora? Naplują na nią? A ty co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego