Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
co tam nad Sekwaną, kochany Siergieju Piotrowiczu? - zagaił na powitanie pułkownik.
-Wasze błagarodje, Grigoriju Konstantynowiczu, pewne drobne fakty zdają się wskazywać, że kilka osób z Narodnej Woli nie ufa mi...
- Cóż prostszego, drogi Siergieju, jak odzyskać znów ich zaufanie. Rzucimy naszą drobną płoć na pożarcie. Ubijecie, wy rewolucjoniści, kilku nie znaczących już dziś agencików carskiej policji, potem z ich kieszeni, wy - terroryści wyciągniecie legitymacje. I co to będzie za triumf; Siergiejowi - powiedzą - można ufać, przecież wskazał nam tych agentów, ubezpieczał robotę.
No, sprawa załatwiona. Można już zmienić temat, zapytać Siergieja, czy oglądał baletniczki w Bal Mobille tańczące kankanika.
- Co tam Bal
co tam nad Sekwaną, kochany Siergieju Piotrowiczu? - zagaił na powitanie pułkownik.<br>-&lt;foreign lang="rus"&gt;Wasze błagarodje, Grigoriju Konstantynowiczu&lt;/&gt;, pewne drobne fakty zdają się wskazywać, że kilka osób z Narodnej Woli nie ufa mi...<br>- Cóż prostszego, drogi Siergieju, jak odzyskać znów ich zaufanie. Rzucimy naszą drobną płoć na pożarcie. Ubijecie, wy rewolucjoniści, kilku nie znaczących już dziś agencików carskiej policji, potem z ich kieszeni, wy - terroryści wyciągniecie legitymacje. I co to będzie za triumf; Siergiejowi - powiedzą - można ufać, przecież wskazał nam tych agentów, ubezpieczał robotę.<br>No, sprawa załatwiona. Można już zmienić temat, zapytać Siergieja, czy oglądał baletniczki w Bal Mobille tańczące kankanika.<br>- Co tam Bal
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego