Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
trupów, rabunków i gwałtów, po co ci jeszcze Martinez?
- Nic o nim nie wiem. Zaledwie parę słów zamieniłem z jego kochanką.
- To nie kochanka, tylko filolog. I w ogóle zniknęła nam z oczu. Mamy poszlaki, że ktoś ją uprowadził.
Ten trzeci, święty Dionizy, który robił bałagan, przyniósł porucznikowi Hubertowi album znaczków.
- Zabierzemy do zbadania. Wypisz mu kwit - rozkazał Hubert.
To Guptę strasznie rozgoryczyło i nawet zapomniał o bólu i sińcach. Jego piękna kolekcja znaczków międzywojennych: Argentyny, Boliwii, Brazylii, Hondurasu, Ekwadoru, Nikaragui, także Polski z Pieskową Skałą i Józefem Piłsudskim.
- Kiedy oddacie?
- Co zabieramy, to już nie oddajemy. Taka jest norma leninowska
trupów, rabunków i gwałtów, po co ci jeszcze Martinez?<br>- Nic o nim nie wiem. Zaledwie parę słów zamieniłem z jego kochanką.<br>- To nie kochanka, tylko filolog. I w ogóle zniknęła nam z oczu. Mamy poszlaki, że ktoś ją uprowadził.<br>Ten trzeci, święty Dionizy, który robił bałagan, przyniósł porucznikowi Hubertowi album znaczków.<br>- Zabierzemy do zbadania. Wypisz mu kwit - rozkazał Hubert.<br>To Guptę strasznie rozgoryczyło i nawet zapomniał o bólu i sińcach. Jego piękna kolekcja znaczków międzywojennych: Argentyny, Boliwii, Brazylii, Hondurasu, Ekwadoru, Nikaragui, także Polski z Pieskową Skałą i Józefem Piłsudskim.<br>- Kiedy oddacie?<br>- Co zabieramy, to już nie oddajemy. Taka jest norma leninowska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego