A trzeba był pięciu do stworzenia jednostki bojowej - sekcji.<br>W kącie za prasą do fornirowania Rodak mówił: "Nie, nie, chłopaki, Jasia Krone trzymajcie lepiej z daleka. Czy wiecie, że wynosił łachy z tego Winterhilfu? Tłumaczyłem - nie pomogło. No i sami widzicie, co to za człowiek. W miesiąc później Jurek powiedział znad talerza kartoflanych placków: "Wiesz, mama, wstąpiłem do Gwardii Ludowej". Usiłował powiedzieć to tak, jak relację o pogodzie. Matka odstawiła patelnię i usiadła powoli na krześle. Wyglądało, jakby wsiąkała w nie. - Już? - Tak wyszło. Chciałem wcześniej, ale oni tam szukali kontaktów, wiesz, jak to w konspiracji. Ktoś nie przyszedł, ktoś się