Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
niezgrabny
Swą drewnianą tężąc dłoń,
Szarpie włos jedwabny,
Miażdży piersi, krwawi skroń.

Blada, poraniona
Panna Anna bólom wbrew
Od rozkoszy kona,
Błogosławiąc mgłę i krew!

Poprzez nocną ciszę
Idzie cudny, złoty strach...
A śmierć się kołysze
Cała w rosach, cała w snach.

Potem nic nie słychać,
Jakby ktoś na dany znak
Nie chciał już oddychać -
Byle istnieć tak a tak...

A gdy świt się czyni -
Panna Anna dwojgiem rąk
Znów zataja w skrzyni
Drewnianego sprawcę mąk.

Sztuczne wpina róże
W czarny, ciężki, wonny szal -
I po klawiaturze
Błądząc dłonią - patrzy w dal...

Dźwięki płyną zdradnie,
Płyną właśnie tak a tak...
Chyba
niezgrabny<br>Swą drewnianą tężąc dłoń,<br>Szarpie włos jedwabny,<br>Miażdży piersi, krwawi skroń.<br><br>Blada, poraniona<br>Panna Anna bólom wbrew<br>Od rozkoszy kona,<br>Błogosławiąc mgłę i krew!<br><br>Poprzez nocną ciszę<br>Idzie cudny, złoty strach...<br>A śmierć się kołysze<br>Cała w rosach, cała w snach.<br><br>Potem nic nie słychać,<br>Jakby ktoś na dany znak<br>Nie chciał już oddychać -<br>Byle istnieć tak a tak...<br><br>A gdy świt się czyni -<br>Panna Anna dwojgiem rąk<br>Znów zataja w skrzyni<br>Drewnianego sprawcę mąk.<br><br>Sztuczne wpina róże<br>W czarny, ciężki, wonny szal -<br>I po klawiaturze<br>Błądząc dłonią - patrzy w dal...<br><br>Dźwięki płyną zdradnie,<br>Płyną właśnie tak a tak...<br>Chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego