Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
do ciebie, jeśli pozwolisz. Jestem tego samego zdania.
Monika: Żartujecie?
Anka: Nie. Może tylko Włodek specjalnie sformułował to tak, żeby wyglądało na żart. Mówiąc bardziej serio, każdy człowiek ma skłonność do takiego radzenia sobie z własnym życiem, które u alkoholików rozrosło się do chorobliwych rozmiarów.
Wszyscy przecież w jakimś stopniu zniekształcamy obraz rzeczywistości stosownie do swoich potrzeb i potem płacimy za to, bo przestajemy widzieć, jaka ona jest naprawdę. Wszyscy uciekamy od cierpienia, odcinając się - za cenę ulgi - od własnych uczuć i tracąc odporność psychiczną. Wszyscy w jakiejś części rezygnujemy z odpowiedzialności za to, co robimy, zwalając winę na okoliczności i
do ciebie, jeśli pozwolisz. Jestem tego samego zdania.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Żartujecie?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Nie. Może tylko Włodek specjalnie sformułował to tak, żeby wyglądało na żart. Mówiąc bardziej serio, każdy człowiek ma skłonność do takiego radzenia sobie z własnym życiem, które u alkoholików rozrosło się do chorobliwych rozmiarów.<br>Wszyscy przecież w jakimś stopniu zniekształcamy obraz rzeczywistości stosownie do swoich potrzeb i potem płacimy za to, bo przestajemy widzieć, jaka ona jest naprawdę. Wszyscy uciekamy od cierpienia, odcinając się - za cenę ulgi - od własnych uczuć i tracąc odporność psychiczną. Wszyscy w jakiejś części rezygnujemy z odpowiedzialności za to, co robimy, zwalając winę na okoliczności i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego