Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
ją kocham, a raczej po prostu stwierdziła taki fakt. Minęła noc i ona świętowała to, że nie poszliśmy do łóżka, bo nie chciała zdradzać Jacka, a dla mnie też stało się lepiej, jako że po łóżku "bardziej byś za mną tęsknił i do reszty - uśmiechnęła się po swojemu, wiesz jak - znielubiłbyś tę swoją biedną żonę; ty chyba ciągle mnie kochasz?" I miała, a przynajmniej udawała, że ma w związku z tym skrupuły. Wtedy właśnie odpowiedziałem, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Spodobało się Lence wyrażenie, nie znała go, więc wyjaśniłem, że to - volenti non fit iniuria - z prawa rzymskiego. "Boże, ile
ją kocham, a raczej po prostu stwierdziła taki fakt. Minęła noc i ona świętowała to, że nie poszliśmy do łóżka, bo nie chciała zdradzać Jacka, a dla mnie też stało się lepiej, jako że po łóżku "bardziej byś za mną tęsknił i do reszty - uśmiechnęła się po swojemu, wiesz jak - znielubiłbyś tę swoją biedną żonę; ty chyba ciągle mnie kochasz?" I miała, a przynajmniej udawała, że ma w związku z tym skrupuły. Wtedy właśnie odpowiedziałem, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Spodobało się Lence wyrażenie, nie znała go, więc wyjaśniłem, że to - volenti non fit iniuria - z prawa rzymskiego. "Boże, ile
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego