Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
tak szczodra jak majster. Majster roboty nam nie żałuje, a majstrowa jedzenie wydziela, żebyśmy się broń Boże nie przemęczyli:
Tu już majster nie wytrzymał.
- Te, bolszewik, o co ci chodzi? Głodnyś? - Nie ja jeden, mistrzu. Głodniśmy wszyscy!
- Co za wszyscy? Każdy mówi za siebie, o sobie! Bucek, głodnyś?
. Bucek, zagadnięty znienacka, zachłysnął się lurą - poszła mu przez nos bańkami.
- Nieee - mamrotał wycierając nos - ja nieee...
- A Wacek? Mów, Wacku, czy ci jedzenia za mało? - Nie, panie szefie, nie za mało.
Czerwiaczek przepytał wszystkich terminatorów i wszyscy oświadczyli, że nie są głodni, że jedzenia mają dosyć. Szczęsnego złość porwała na tych zaprzańców
tak szczodra jak majster. Majster roboty nam nie żałuje, a majstrowa jedzenie wydziela, żebyśmy się broń Boże nie przemęczyli:<br>Tu już majster nie wytrzymał.<br>- Te, bolszewik, o co ci chodzi? Głodnyś? - Nie ja jeden, mistrzu. Głodniśmy wszyscy!<br>- Co za wszyscy? Każdy mówi za siebie, o sobie! Bucek, głodnyś?<br>. Bucek, zagadnięty znienacka, zachłysnął się lurą - poszła mu przez nos bańkami.<br>- Nieee - mamrotał wycierając nos - ja nieee...<br>- A Wacek? Mów, Wacku, czy ci jedzenia za mało? - Nie, panie szefie, nie za mało.<br>Czerwiaczek przepytał wszystkich terminatorów i wszyscy oświadczyli, że nie są głodni, że jedzenia mają dosyć. Szczęsnego złość porwała na tych zaprzańców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego