w kulturze powoduje wśród niektórych winiarzy włoskich odmowę eksportowania swoich win na rynek amerykański, który żąda, by na etykietkach zaznaczać, że ów "produkt szkodzi zdrowiu". W tej sprawie znany pisarz włoski, Sebastiano Vassalli, napisał list otwarty do swego ministra kultury, prosząc, by jednak ów zaprotestował przeciwko poniżaniu kultury włoskiej i "zniewadze inteligencji, gdyż wino, samo jako produkt kultury, nie tylko nie jest dla zdrowia szkodliwe, lecz, przeciwnie, służy mu".<br>O czym, potwierdzam to z całą odpowiedzialnością, donoszą przecież lekarze od najdawniejszych czasów, podkreślając, że człowiek zwykle nie winem się upija, lecz jego nadmiarem. Co zachowajmy sobie w pamięci, sięgając czasem po