Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o podróżach
Rok powstania: 2001
Rusinowej Polany. No i słyszę gdzieś tam w oddali brzęczące dzwonki owiec, bo na na Rusinowej jeszcze taki kulturowy w tej chwili, bo już się tak naprawdę nie wypasa owiec, ale dla podtrzymania tradycji tych pasterskich na Podhalu są takie organizowane i te owce sobie .O, znowu się rozmarzyłem i znowu bym chciał być od razu w górach.
No, wyczuwam to.
No ale taki już jestem. No bardzo bym chciał, żeby się tak właściwie rzeczywiście to, o czym wcześniej mówiłem, i te moje marzenia się ziściły. Chociaż no, jeśli miałyby się ziścić, to jak najszybciej, bo bo myślę, że z wiekiem
Rusinowej Polany&lt;/&gt;. No i słyszę gdzieś tam w oddali &lt;vocal desc="yyy"&gt; brzęczące dzwonki owiec, bo na na &lt;name type="place"&gt; Rusinowej&lt;/&gt; jeszcze taki &lt;gap&gt; kulturowy w tej chwili, bo &lt;vocal desc="yyy"&gt; już się tak naprawdę nie wypasa owiec, ale dla podtrzymania tradycji tych pasterskich na Podhalu &lt;vocal desc="yyy"&gt; są takie &lt;gap&gt; organizowane i te owce sobie &lt;gap&gt;.O, znowu się rozmarzyłem i znowu bym chciał być od razu w górach. &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No, wyczuwam to.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No ale taki już jestem. No bardzo bym chciał, żeby się tak właściwie rzeczywiście to, o czym wcześniej mówiłem, i te moje marzenia się ziściły. Chociaż no, jeśli miałyby się ziścić, to jak najszybciej, bo bo myślę, że z wiekiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego