Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
Jej bukiecik czy Zofii?" Wróciła z dzbankiem świeżej kawy. Dolewa.

- Frau Gerta... Mój pobyt ma się ku końcowi... Co by mi pani radziła jeszcze zobaczyć?
Gerta postawi naczynie na stole. Spojrzy na niego. "Nie urazić go. Ale niech wie".
- Herr Professor... Ja bardzo przepraszam, ale dziś niewiele jest tu "do zobaczenia"... Jak tak naprawdę chce pan widzieć... to trzeba zamknąć oczy i czekać, aż ta ziemia zadrży w panu... Może wtedy usłyszy pan, jak ona się działa... ta morska, warmińska, pomorska kraina... kiedy Krzyżak podstępny, Brandenburczyk łapczywy, kiedy Polak pyszny i Moskal dziki... z dymem puszczali osady... Jak stulecie za stuleciem
Jej bukiecik czy Zofii?" Wróciła z dzbankiem świeżej kawy. Dolewa. <br><br>- Frau Gerta... Mój pobyt ma się ku końcowi... Co by mi pani radziła jeszcze zobaczyć? <br>Gerta postawi naczynie na stole. Spojrzy na niego. "Nie urazić go. Ale niech wie". <br>- Herr Professor... Ja bardzo przepraszam, ale dziś niewiele jest tu "do zobaczenia"... Jak tak naprawdę chce pan widzieć... to trzeba zamknąć oczy i czekać, aż ta ziemia zadrży w panu... Może wtedy usłyszy pan, jak ona się działa... ta morska, warmińska, pomorska kraina... kiedy Krzyżak podstępny, Brandenburczyk łapczywy, kiedy Polak pyszny i Moskal dziki... z dymem puszczali osady... Jak stulecie za stuleciem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego