Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
już się na pewno orientują. Są pewni, że będę się pchała do Interpolu i boję się, że już się tam gdzieś zaczaili i nawet jeśli mnie nie złapią pod bramą, to wpadną na ślad i złapią mnie w byle jakim innym miejscu. Gdybym teraz tam poszła, to już bym musiała zostać, nie wychodząc przez parę tygodni. A to mi jest szalenie nie na rękę, bo chcę jechać do Włoch. Ale znów z drugiej strony dobrze by było iść i jednak powiedzieć.
- Możesz zadzwonić - zaproponował po namyśle. - I niech ktoś od nich przyjdzie do ciebie.



Pod palmą ktoś stał. W pierwszej chwili
już się na pewno orientują. Są pewni, że będę się pchała do Interpolu i boję się, że już się tam gdzieś zaczaili i nawet jeśli mnie nie złapią pod bramą, to wpadną na ślad i złapią mnie w byle jakim innym miejscu. Gdybym teraz tam poszła, to już bym musiała zostać, nie wychodząc przez parę tygodni. A to mi jest szalenie nie na rękę, bo chcę jechać do Włoch. Ale znów z drugiej strony dobrze by było iść i jednak powiedzieć.<br>- Możesz zadzwonić - zaproponował po namyśle. - I niech ktoś od nich przyjdzie do ciebie.<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>Pod palmą ktoś stał. W pierwszej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego