Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
Było to pod koniec obiadu, rozbratli nie można było już sprzedać, więc Balcer nie przyjął ich - Palmiak musiał je sam zjeść .
Dwa rozbratle można jeszcze zjeść, ale niestety nie można tego dokonać z dwudziestu dziewięcioma porcjami zrazów, nawet przy pojemności Balcerowego żołądka i pomocy kuchennego personelu. Albowiem z trzydziestu porcji zrazów, które zrobiono nazajutrz jako specjalność do obiadu, sprzedano tylko jedną. Cała sztuka polegała na tym, że kelnerzy ulegając prośbom Palmiaka polecali gościom wszystko, co było w jadłospisie, tylko nie zrazy. A Palmiak przyszedłszy wieczór do kuchni zapytał niewinnie: - Panie szefie, co tam za specjalność będzie jutro do obiadu? Balcer przyjrzał
Było to pod koniec obiadu, rozbratli nie można było już sprzedać, więc Balcer nie przyjął ich - Palmiak musiał je sam zjeść &lt;page nr=71&gt;.<br>Dwa rozbratle można jeszcze zjeść, ale niestety nie można tego dokonać z dwudziestu dziewięcioma porcjami zrazów, nawet przy pojemności Balcerowego żołądka i pomocy kuchennego personelu. Albowiem z trzydziestu porcji zrazów, które zrobiono nazajutrz jako specjalność do obiadu, sprzedano tylko jedną. Cała sztuka polegała na tym, że kelnerzy ulegając prośbom Palmiaka polecali gościom wszystko, co było w jadłospisie, tylko nie zrazy. A Palmiak przyszedłszy wieczór do kuchni zapytał niewinnie: - Panie szefie, co tam za specjalność będzie jutro do obiadu? Balcer przyjrzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego