nadal z rodzicami, widywaliśmy się z Edwardem na mieście. Po roku Edward dostał kawalerkę. Postanowiliśmy, że wprowadzę się pierwsza, z Marysią i Honoratą. Urządziłam mieszkanie, Edward zaczął nas odwiedzać. Po sześciu miesiącach zapytałam Marysię - miała wtedy 4 i pół roku - czy Edward może zostać, bo nie ma gdzie mieszkać (co zresztą było prawdą). I Marysia powiedziała, że tak.<br>Najpierw rozstawiał sobie na noc polowe łóżko w przedpokoju, potem wstawaliśmy oboje zanim Marysia się obudziła i szliśmy do kuchenki, żeby dziecko nie widziało nas razem w łóżku. W tym czasie zaczął nas odwiedzać Andrzej, o 6 rano, bo uważał, że to jest najlepsza