Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Gyubal Wahazar
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1921
Co za okropność! Przeczekała się. Czy może być coś
potworniejszego!
II BABA
Czy prędzej, czy później wszystkich nas to czeka: przeczekamy
się na wylot.
Za drzwiami na lewo słychać piekielne przekleństwa Wahazara.
Wszyscy nasłuchują.
FLETRYCY
na tle ciszy
A czasem, jeśli się trafi na dobrą chwilę, wszystko z nim
można zrobić. Trzeba się tylko wziąć ostro: poufale
i brutalnie. Dziwna jest psychologia tego drania.
KWIBUZDA
wstając
A, to ja muszę spróbować.
I BABA
Ale się strzeżcie, Mikołaju. Jak nie pójdzie od razu - to
śmierć.
Ze drzwi na lewo wychodzi Rypmann. Przez chwilę otwarcia
drzwi słychać potworny ryk Wahazara.
RYPMANN
Czy wszyscy
Co za okropność! Przeczekała się. Czy może być coś<br>potworniejszego!<br>II BABA<br>Czy prędzej, czy później wszystkich nas to czeka: przeczekamy<br>się na wylot.<br>Za drzwiami na lewo słychać piekielne przekleństwa Wahazara.<br>Wszyscy nasłuchują.<br>FLETRYCY<br>na tle ciszy<br>A czasem, jeśli się trafi na dobrą chwilę, wszystko z nim<br>można zrobić. Trzeba się tylko wziąć ostro: poufale<br>i brutalnie. Dziwna jest psychologia tego drania.<br>KWIBUZDA<br>wstając<br>A, to ja muszę spróbować.<br>I BABA<br>Ale się strzeżcie, Mikołaju. Jak nie pójdzie od razu - to<br>śmierć.<br>Ze drzwi na lewo wychodzi Rypmann. Przez chwilę otwarcia<br>drzwi słychać potworny ryk Wahazara.<br>RYPMANN<br>Czy wszyscy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego