na mojej torbie - którą wzięli bez pytania - narysowali zespół rock'n'rollowy: facetów w takich rozszerzanych spodniach, z gitarami. Mało tego, zrobili to bardzo dobrze. Więc straszna awantura o to, że zrobili to tak dobrze, lepiej niż ja. Kazałem im to myć, ścierać. Ale już! Pumeksem mi to tak wytarli, że aż zrobiła się wielka plama na tej torbie. Potem zobaczyłem na gumce narysowanego Indianina: kurczę, pomyślałem, konkurencja, konkurencja. Co można zrobić z konkurencją? Albo się kłócić, albo się zaprzyjaźnić. No i się zaprzyjaźniliśmy i to był jakby taki drugi etap mojego życiowego poznawania różnych rzeczy, począwszy od papierosów, a skończywszy na tym, że