Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
się na chwilę.
- To dlaczego właściwie zostaliśmy architektami? - spytał z niezadowoleniem.
- Zaćmienie umysłowe - wyjaśnił krótko Janusz i znów zapanowała cisza. Po kilku minutach przerwała ją Barbara.
- A swoją drogą skąd nam się to bierze, że ciągle wychodzimy na idiotów? - spytała z goryczą. - Popatrzcie sami. Tamci z Białegostoku spokojnie, bez pośpiechu, zrobili sobie pożyteczne świństwo. A my, nie dość, że uczciwie, ale jeszcze jak na pożar. I po co nam to było? Janusz odwrócił się nagle od swojego stołu.
- Słuchajcie no - powiedział stanowczo. - Oświadczam wam kategorycznie, że jeśli ta banda łajdaków weźmie pierwszą nagrodę, to ja następnego dnia własnoręcznie zbiję mordę Heniowi. Niech
się na chwilę.<br> - To dlaczego właściwie zostaliśmy architektami? - spytał z niezadowoleniem.<br> - Zaćmienie umysłowe - wyjaśnił krótko Janusz i znów zapanowała cisza. Po kilku minutach przerwała ją Barbara.<br> - A swoją drogą skąd nam się to bierze, że ciągle wychodzimy na idiotów? - spytała z goryczą. - Popatrzcie sami. Tamci z Białegostoku spokojnie, bez pośpiechu, zrobili sobie pożyteczne świństwo. A my, nie dość, że uczciwie, ale jeszcze jak na pożar. I po co nam to było? Janusz odwrócił się nagle od swojego stołu.<br> - Słuchajcie no - powiedział stanowczo. - Oświadczam wam kategorycznie, że jeśli ta banda łajdaków weźmie pierwszą nagrodę, to ja następnego dnia własnoręcznie zbiję mordę Heniowi. Niech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego