Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
i uciskany lud, tam byli panegiryści i paszkwilanci. Pierwsi na usługach władzy, drudzy - odkłamujący to, co głosili pierwsi. Ci drudzy podobali się ludowi, lecz i oni nie zawsze pozostawali w zgodzie z prawdą... Tak więc nie ma źródeł prawdy obiektywnej... Pisanej prawdy.
- Hm... - powiedziałem. - Prawdę trzeba wywarzać samemu spośród materiału źródłowego...
- Samemu, to racja... - podchwycił - ale nie ze źródeł pisanych.
- Myśli pan o zabytkach kultury materialnej, sztuki?...
- To już pewniejsze, ale ja mam coś znacznie lepszego!
Niepostrzeżenie doszliśmy do skweru i usiedliśmy na pierwszej z brzegu ławce.
- Lepszego? - wzruszyłem ramionami. - Oprócz przekazów ustnych i źródeł, które pan już przed chwilą skrytykował
i uciskany lud, tam byli panegiryści i paszkwilanci. Pierwsi na usługach władzy, drudzy - odkłamujący to, co głosili pierwsi. Ci drudzy podobali się ludowi, lecz i oni nie zawsze pozostawali w zgodzie z prawdą... Tak więc nie ma źródeł prawdy obiektywnej... Pisanej prawdy.<br>- Hm... - powiedziałem. - Prawdę trzeba wywarzać samemu spośród materiału źródłowego...<br>- Samemu, to racja... - podchwycił - ale nie ze źródeł pisanych.<br>- Myśli pan o zabytkach kultury materialnej, sztuki?...<br>- To już pewniejsze, ale ja mam coś znacznie lepszego!<br>Niepostrzeżenie doszliśmy do skweru i usiedliśmy na pierwszej z brzegu ławce.<br>- Lepszego? - wzruszyłem ramionami. - Oprócz przekazów ustnych i źródeł, które pan już przed chwilą skrytykował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego