Typ tekstu: Książka
Autor: Bocheński Jacek
Tytuł: Tabu
Rok: 1965
tych migdałów i nenufarów. Ale on mówi czasem jeszcze inaczej: nie, dziecko! Mnie tak nazywa: dziecko. Mówi: - Nie, dziecko, nie będzie muzyki sfer, nie będzie gaju migdałowego i nenufarów, nie wiadomo, co się pokaże po tamtej stronie, a jeśli męka, a jeśli gorzki piołun, a jeśli nam sądzono we łzach żuć ten zakazany owoc? Nikt nie zna jego smaku, póki nie skosztował.
Więcej bywa w nim nieraz jadu, niżeli słodyczy, przewrotnie Bóg zatruł to swoje jabłko, Siostro Dolorosa. Po tamtej stronie jest mrok, a przejść na tamtą stronę to tak, jak zamknąć oczy i skoczyć z wysokiego brzegu w ciemność. I
tych migdałów i nenufarów. Ale on mówi czasem jeszcze inaczej: nie, dziecko! Mnie tak nazywa: dziecko. Mówi: - Nie, dziecko, nie będzie muzyki sfer, nie będzie gaju migdałowego i nenufarów, nie wiadomo, co się pokaże po tamtej stronie, a jeśli męka, a jeśli gorzki piołun, a jeśli nam sądzono we łzach żuć ten zakazany owoc? Nikt nie zna jego smaku, póki nie skosztował.<br>Więcej bywa w nim nieraz jadu, niżeli słodyczy, przewrotnie Bóg zatruł to swoje jabłko, Siostro Dolorosa. Po tamtej stronie jest mrok, a przejść na tamtą stronę to tak, jak zamknąć oczy i skoczyć z wysokiego brzegu w ciemność. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego