Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Przekonał się dzisiaj, że zadanie bólu komuś, przez kogo się jest kochanym, wymaga wprawdzie pewnego wysiłku i przełamania się, lecz nie grozi następstwami przekraczającymi miłość. Tak sądził. Nie czuł w sobie natomiast dość odwagi, aby złym czynem ściągnąć na siebie ciężar odpowiedzialności. Nie posiadał niestety stwierdził to znów ze wstydem - zuchwalstwa Jurka Szrettera. Jakżeż mu zazdrościł tej z niczym się nie liczącej odwagi i jak bardzo pragnął mu dorównać!
Przy pierwszej przerwie w trawniku Alek zboczył z Alei i szeroką, spacerową ścieżką iść począł przez park. Na jego skraju snuło się trochę samotnych, przytulonych do siebie par. Przyśpieszył niecierpliwie kroku. Jeszcze
Przekonał się dzisiaj, że zadanie bólu komuś, przez kogo się jest kochanym, wymaga wprawdzie pewnego wysiłku i przełamania się, lecz nie grozi następstwami przekraczającymi miłość. Tak sądził. Nie czuł w sobie natomiast dość odwagi, aby złym czynem ściągnąć na siebie ciężar odpowiedzialności. Nie posiadał niestety stwierdził to znów ze wstydem - zuchwalstwa Jurka Szrettera. Jakżeż mu zazdrościł tej z niczym się nie liczącej odwagi i jak bardzo pragnął mu dorównać!<br>Przy pierwszej przerwie w trawniku Alek zboczył z Alei i szeroką, spacerową ścieżką iść począł przez park. Na jego skraju snuło się trochę samotnych, przytulonych do siebie par. Przyśpieszył niecierpliwie kroku. Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego