Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Korona mi z głowy nie spadnie".
- Jaaanka - mówię - co ty się tak długo i mądrze rozgadałaś? Co się stało?
Janka śmieje się.
- Przed chwilą rozmawiałam z Mac Kinleyem. Cytuję go .... "..." - też od niego nauczyłam się.
Nie jestem zupełnie pewien, czy to prawda. O, Janka też jest pyszna, dlatego na Maca zwala. Zamyśliłem się nad tym wszystkim.
- Może i racja. Może i racja. Ale co tyczy mnie, jest za późno. ....
- No więc, co? Nie wygłupisz się?
- Nie wygłupię, nie wygłupię. Proszono mnie, bym przedstawił siebie na tle swego kraju. Zrobię to uczciwie. Przedstawię to wszystko akurat tak, jak jest. Bez fałszu i
Korona mi z głowy nie spadnie".<br>- Jaaanka - mówię - co ty się tak długo i mądrze rozgadałaś? Co się stało?<br>Janka śmieje się.<br>- Przed chwilą rozmawiałam z Mac Kinleyem. Cytuję go .... "..." - też od niego nauczyłam się.<br>Nie jestem zupełnie pewien, czy to prawda. O, Janka też jest pyszna, dlatego na Maca zwala. Zamyśliłem się nad tym wszystkim.<br>- Może i racja. Może i racja. Ale co tyczy mnie, jest za późno. ....<br>- No więc, co? Nie wygłupisz się?<br>- Nie wygłupię, nie wygłupię. Proszono mnie, bym przedstawił siebie na tle swego kraju. Zrobię to uczciwie. Przedstawię to wszystko akurat tak, jak jest. Bez fałszu i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego