Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
glos. - Nie mogłam wczoraj wyjść z domu, mąż siedział ze mną przez cały wieczór .

Była cisza, a potem rozległo się lekkie pluśnięcie pocałunku.- Mąż był w domu? - zapytał Tamten i prawdopodobnie w pytaniu tym Rebeka usłyszała coś niepokojącego.
- Tak - rzekła szybko - a dlaczego się pytasz? Znowu była cisza, a potem. żwawy cień chirurga przeszedł z jednego kąta pokojowy drugi.
- Wczoraj wydało mi się, że on tu był. - Niemożliwe!...
Kobiecy głos dochodził jak gdyby od strony, gdzie powinno było stać łóżko.
- Czekałem na ciebie - opowiadał chirurg i nie wiedziałem już, gdzie mam się podziać.
- Mój mały!... - przerwał kobiecy głos z niewymowną i
glos. - Nie mogłam wczoraj wyjść z domu, mąż siedział ze mną przez cały wieczór .<br>&lt;page nr=203&gt;<br>Była cisza, a potem rozległo się lekkie pluśnięcie pocałunku.- Mąż był w domu? - zapytał Tamten i prawdopodobnie w pytaniu tym Rebeka usłyszała coś niepokojącego.<br>- Tak - rzekła szybko - a dlaczego się pytasz? Znowu była cisza, a potem. żwawy cień chirurga przeszedł z jednego kąta pokojowy drugi.<br>- Wczoraj wydało mi się, że on tu był. - Niemożliwe!...<br>Kobiecy głos dochodził jak gdyby od strony, gdzie powinno było stać łóżko.<br>- Czekałem na ciebie - opowiadał chirurg i nie wiedziałem już, gdzie mam się podziać.<br>- Mój mały!... - przerwał kobiecy głos z niewymowną i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego