a wielekroć więcej, bo 622 tys. odchodzi na własną, prośbę, zaś także wielu, bo 386 tys. samowolnie porzuca pracę, niczym się nie przejmując. Jednak problem w tym, że jeśli wśród samowolnie porzucających pracę zapewne nie ma ani jednego dobrego pracownika, to jest ich wielu wśród zwolnionych przez zakłady. <br>I jeśli zważyć, że w blisko połowie spraw komisje są zupełnie lub choćby nieco odmiennego zdania niż pracodawcy, to wszystko razem nasuwa wątpliwości co do zasad, jakimi kierują się niektóre przedsiębiorstwa w polityce kadrowej. Nierzadko naszym dyrektorom zdarza się działać w gniewie, miast z rozwagą. A wtedy wypowiedzenie pracy, które ma być dla