Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
Ale kiedy taksówka na rogu corsa Wiktora Emanuela i Pałacu Kancelarii przebiła się przez ostatni zator samochodów, nagle poszczególne elementy mojej wizyty u księdza de Vos zbiły się w całość. Chyba nie mogłem się łudzić co do tego, że przyjął mnie u siebie na górze, by mi osłodzić pigułkę, i zwekslował na urzędowe tory Rory, kiedy zrozumiał, że grunt sprawy jest grząski. To wszystko było dla mnie jasne. Jasne jak dzień. Ogarnęło mnie poczucie beznadziejności. Ale o tym, żeby nie pójść do monsignora Rigaud, przez chwilę nie pomyślałem. Nie wiadomo, co to jest, ale jak się zaprzęgnąć do czegoś, nawet jeżeli
Ale kiedy taksówka na rogu corsa Wiktora Emanuela i Pałacu Kancelarii przebiła się przez ostatni zator samochodów, nagle poszczególne elementy mojej wizyty u księdza de Vos zbiły się w całość. Chyba nie mogłem się łudzić co do tego, że przyjął mnie u siebie na górze, by mi osłodzić pigułkę, i zwekslował na urzędowe tory Rory, kiedy zrozumiał, że grunt sprawy jest grząski. To wszystko było dla mnie jasne. Jasne jak dzień. Ogarnęło mnie poczucie beznadziejności. Ale o tym, żeby nie pójść do monsignora Rigaud, przez chwilę nie pomyślałem. Nie wiadomo, co to jest, ale jak się zaprzęgnąć do czegoś, nawet jeżeli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego