lubiła Witka, nie znosiła całej jego rodziny, nie cierpiała nawet jego starszej siostry, starającej się zbliżyć i zaprzyjaźnić z Iw. Ci ludzie wydawali jej się sztuczni, fałszywi, chochołowi, jak powtarzała przy każdej okazji, skłonni do wypowiadania buńczucznych, patetycznych frazesów, udający, że są kimś więcej niż naprawdę byli.<br> Nozdrza zadrżały, oczy zwęziły się, dłonie zacisnęły w pięści.<br> - Przestań pleść bzdury! Co ty możesz wiedzieć o pieniądzach, jeżeli jesteś na garnuszku u rodziców... Co ty w ogóle wiesz o zarabianiu pieniędzy, jeżeli zarabiasz, statystując w operze lub grając w brydża z frajerami przyjeżdżającymi z prowincji. A twoi rodzice nie chcieli się zgodzić na wasz