Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
trafia się taki Michaś Majewski i za jednym zamachem kładzie na łopatki dwieście przypadków regularnych. Wyjątek nie tyle potwierdza regułę, co ją kompromituje.
Ciekawe, co wyrośnie z tego małego.
Może go zwichnąć matczyność jego matki. Ta słynna tkliwość, co tak nagminnie wyrodnieje w chorobliwą kwokowatość tyranizującą paraliżującą pisklę.
Może go zwichnąć, ale nie musi.
Kto wie, od czego to zależy?
Tak, tak, kto tylko to przeczuwa, to i inne rzeczy, i przeczuwa, że to nie tak, nie tak - musi porzucać gniazdo.
Im wcześniej, tym lepiej.
Co do mnie, to wcześnie się porzuciło gniazdo, po kilku wcześniejszych i nieudanych z niego ucieczkach
trafia się taki Michaś Majewski i za jednym zamachem kładzie na łopatki dwieście przypadków regularnych. &lt;page nr=20&gt; Wyjątek nie tyle potwierdza regułę, co ją kompromituje.<br>Ciekawe, co wyrośnie z tego małego.<br>Może go zwichnąć &lt;orig&gt;matczyność&lt;/&gt; jego matki. Ta słynna tkliwość, co tak nagminnie wyrodnieje w chorobliwą &lt;orig&gt;kwokowatość&lt;/&gt; tyranizującą paraliżującą pisklę.<br>Może go zwichnąć, ale nie musi.<br>Kto wie, od czego to zależy?<br>Tak, tak, kto tylko to przeczuwa, to i inne rzeczy, i przeczuwa, że to nie tak, nie tak - musi porzucać gniazdo.<br>Im wcześniej, tym lepiej.<br>Co do mnie, to wcześnie się porzuciło gniazdo, po kilku wcześniejszych i nieudanych z niego ucieczkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego