Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
szatanem, aby pospołu zniszczyć takie wcielenie miłości, jakiego nie było w planie stworzenia. Zaś w spektaklu Pawła Szkotaka Stwórcę zdetronizowano: jest tylko bezsilnym, labidzącym staruszkiem, podczas gdy na ziemi niepodzielnie króluje śmierć. Obydwie inscenizacje ocierają się o bolesne bluźnierstwo. Nie są jednak przejawem nihilizmu; zrodziły się z elementarnej niezgody na zwichnięcie porządku świata i próbują w prowokacyjnej formie ową niezgodę zaszczepić widowni. Czy im się uda?

JACEK SIERADZKI

Pod względem stylistyki scenicznej bohaterowie tego komentarza stoją na biegunowo rozsuniętych pozycjach (przynajmniej dziś; do niedawna nie była to może odległość tak wielka). Są przy tym niemal równolatkami. Piotr Tomaszuk (1961) wyrósł ze
szatanem, aby pospołu zniszczyć takie wcielenie miłości, jakiego nie było w planie stworzenia. Zaś w spektaklu Pawła Szkotaka Stwórcę zdetronizowano: jest tylko bezsilnym, labidzącym staruszkiem, podczas gdy na ziemi niepodzielnie króluje śmierć. Obydwie inscenizacje ocierają się o bolesne bluźnierstwo. Nie są jednak przejawem nihilizmu; zrodziły się z elementarnej niezgody na zwichnięcie porządku świata i próbują w prowokacyjnej formie ową niezgodę zaszczepić widowni. Czy im się uda? &lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;JACEK SIERADZKI&lt;/&gt;<br><br>Pod względem stylistyki scenicznej bohaterowie tego komentarza stoją na biegunowo rozsuniętych pozycjach (przynajmniej dziś; do niedawna nie była to może odległość tak wielka). Są przy tym niemal równolatkami. Piotr Tomaszuk (1961) wyrósł ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego