Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
zachodząc na strzechę.
Nawet wydawało się, że dom nie jest kryty słomą, ale liściastymi gałęziami.
Jeszcze sprawdziliśmy, czy dziadkowie śpią.
Widocznie było już późno, bo jedyne okno wychodzące na sad było ślepe.
Również w świątecznej izbie światło było zdmuchnięte.
Obejmując rękami i nogami jabłonkę wspinałem się po niej jak leśny zwierz.
Gdy wszedłem w jej koronę, przechyliłem się niemal do samej ziemi i wciągnąłem w jabłoń sołtysównę.
Teraz we dwójkę, ona po jednej gałęzi, a ja po drugiej, leźliśmy jak odpustowe niedźwiedzie na dach domu.
Sołtysówna powiadała, że na dachu jabłka są najźralsze.
Soczyste, pełne światła, z poruszoną w rdzeniu pestką
zachodząc na strzechę.<br> Nawet wydawało się, że dom nie jest kryty słomą, ale liściastymi gałęziami.<br> Jeszcze sprawdziliśmy, czy dziadkowie śpią.<br> Widocznie było już późno, bo jedyne okno wychodzące na sad było ślepe.<br> Również w świątecznej izbie światło było zdmuchnięte.<br> Obejmując rękami i nogami jabłonkę wspinałem się po niej jak leśny zwierz.<br> Gdy wszedłem w jej koronę, przechyliłem się niemal do samej ziemi i wciągnąłem w jabłoń sołtysównę.<br> Teraz we dwójkę, ona po jednej gałęzi, a ja po drugiej, leźliśmy jak odpustowe niedźwiedzie na dach domu.<br> Sołtysówna powiadała, że na dachu jabłka są najźralsze.<br> Soczyste, pełne światła, z poruszoną w rdzeniu pestką
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego