Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
byli? - spytał Albin. - Zniknęliście tak nagle z tymi kangurzycami...
- Ty i tak tego nie zrozumiesz! - odpowiedzieliśmy z Felkiem jednym głosem, ale naprawdę wcale tak nie myśleliśmy, bo Obi to nasz druh i nic, co nasze, nie może mu być obce, i dodaliśmy wyjaśniająco: - Pofiglowaliśmy sobie z nimi jak zwierzątka ze zwierzątkami... Pamiętasz Suzie i Duddie?...
i Albin od razu wszystko pojął i wyznał w zamyśleniu:
- Mnie także wydawały się znajome...
ale nagle zmienił temat:
- Czy i wam najbardziej podobał się ten rajski ptak, ten pyszałek, chełpiący się ogonem trzykrotnie dłuższym niż on sam?...
i my z Felkiem roześmieliśmy się i przytaknęliśmy
byli? - spytał Albin. - Zniknęliście tak nagle z tymi kangurzycami...<br>- Ty i tak tego nie zrozumiesz! - odpowiedzieliśmy z Felkiem jednym głosem, ale naprawdę wcale tak nie myśleliśmy, bo Obi to nasz druh i nic, co nasze, nie może mu być obce, i dodaliśmy wyjaśniająco: - Pofiglowaliśmy sobie z nimi jak zwierzątka ze zwierzątkami... Pamiętasz Suzie i Duddie?...<br>i Albin od razu wszystko pojął i wyznał w zamyśleniu:<br>- Mnie także wydawały się znajome...<br>ale nagle zmienił temat:<br>- Czy i wam najbardziej podobał się ten rajski ptak, ten pyszałek, chełpiący się ogonem trzykrotnie dłuższym niż on sam?...<br>i my z Felkiem roześmieliśmy się i przytaknęliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego