Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
posługując się terminami, których ksiądz de Vos nie zna. A z kolei, że w ogóle niepotrzebnie go męczę, ponieważ wszystko, co dotyczy papieskich trybunałów, ma on w końcu palców. Przeprosiłem go za tę niepotrzebną wstawkę. Na moje przeprosiny zareagował tak samo jak na pytania: "Proszę mówić dalej!"
Jasno natomiast i zwięźle sam konflikt pomiędzy biskupem Horzelińskim i moim ojcem zreferowałem. To pewne. Bez dygresji, bez rozbiegu, to znaczy nie sięgając czasów przedwojennych i okupacji. Najważniejsze przedstawić sytuację bieżącą: A to zawrzeć można było w paru słowach. Mianowicie, że biskup Horzeliński uniemożliwił ojcu wykonywanie zawodu na terenie swojej diecezji. Ojciec nie miał
posługując się terminami, których ksiądz de Vos nie zna. A z kolei, że w ogóle niepotrzebnie go męczę, ponieważ wszystko, co dotyczy papieskich trybunałów, ma on w końcu palców. Przeprosiłem go za tę niepotrzebną wstawkę. Na moje przeprosiny zareagował tak samo jak na pytania: "Proszę mówić dalej!"<br>Jasno natomiast i zwięźle sam konflikt pomiędzy biskupem Horzelińskim i moim ojcem zreferowałem. To pewne. Bez dygresji, bez rozbiegu, to znaczy nie sięgając czasów przedwojennych i okupacji. Najważniejsze przedstawić sytuację bieżącą: A to zawrzeć można było w paru słowach. Mianowicie, że biskup Horzeliński uniemożliwił ojcu wykonywanie zawodu na terenie swojej diecezji. Ojciec nie miał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego