oglądałam to był dwugodzinny maraton, i ten pies w sumie <gap> </><br><who2>Dlaczego nie <gap> </><br><who3>Tak, pieski tak.</><br><who2>Tak? <gap> to może być jakieś osobliwe połączenie.</><br><who3>No, dzieci tak lubią.</><br><who1>Ojejku co ja robię <gap> <overlap></><br><who2>Był bardzo ciężko chory, niewielki <overlap>smutny aż ten pies tak się przeciągnął, wyciągnął wszystkie kości na chodniku potem poszedł i zwinął się tak w kłębek, na trawnik, tak się</><br><who1>Jakiego parku?</><br><who2><overlap>Ugryźć, ale nie ugryzł, tylko postraszył, nawet nie <gap> </><br><who3>Tam nie ma jakichś opuszczonych piesków, błąkających się, albo są z właścicielem, albo rzeczywiście są w dobrze prowadzonych schroniskach tam ktoś pojechał i spróbował, bo piesek się załatwiał nogą go posunąć do krawężnika